Our 2nd Big Bet

Guru jest produktem naszej drugiej dużej stawki: destynacje umierają, a wiedza, której potrzebujemy do wykonywania obowiązków, powinna znaleźć nas, gdy jej potrzebujemy. Jak dotarliśmy tutaj?
Spis treści

Człowieku, czuję się jakby to był znowu rok 2007. Ok, nie jest to najbardziej motywujące otwierające zdanie, ale w 2007 roku chmura i SaaS były postrzegane jako przyszłość aplikacji biznesowych. Tak, mieliśmy już pionierów SaaS takich jak Salesforce, Taleo, SuccessFactors, Eloqua itd., którzy radzili sobie bardzo dobrze i rozwijali się, ale chmura dopiero zaczynała być głównym tematem dyskusji. Duzi gracze, tacy jak Oracle, Microsoft i SAP, albo otwarcie lekceważyli chmurę jako przechodnia moda, albo nie robili nic konkretnego w tej kwestii. Nawet Gartner uważał, że "SaaS" to "SAS", firma zajmująca się oprogramowaniem analitycznym!

Cóż, wiemy, jak to się wszystko skończyło.

Właśnie w tym czasie postawiliśmy naszą pierwszą dużą stawkę, jaką było zbudowanie platformy integracyjnej dla ery chmury. Patrzyliśmy na biznes Boomi w 2006 roku i zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała następna generacja naszego biznesu. Wewnątrz Boomi byliśmy wczesnymi adopcjami chmury, wprowadzając Salesforce "już" w 2004 roku, i jasne było dla nas, że integracja aplikacji i danych fundamentalnie się zmieni, jeśli świat przejdzie do chmury. I tak rozpoczęła się nasza pierwsza dużą stawkę; postanowiliśmy zaprojektować (od podstaw) nową platformę integracyjną, z chmurą na czołowej pozycji w naszej architekturze. Architektura, która pomoże firmom integrować ich aplikacje i dane, uznając rzeczywistość, że firmy nie mogą po prostu odłączyć wszystkich zasobów, które mają działające na miejscu, z dnia na dzień, a zamiast tego będą potrzebować bezpiecznej i solidnej architektury integracyjnej, która bezpiecznie sięga w chmurę. Ten produkt odniósł duży sukces dla Boomi i ostatecznie doprowadził do naszego przejęcia przez Dell. I jestem bardzo dumny z zespołu, który do dziś odnosi sukcesy i rozwija niesamowity biznes jako część grupy oprogramowania Dell.

Guru jest teraz manifestacją naszej drugiej dużej stawki: destynacje (czytaj: "portale") umierają, a wiedza, której potrzebujemy do codziennej pracy, powinna znaleźć nas, gdy jej potrzebujemy. Jak więc dotarliśmy tutaj?

Daj Guru szansę.

Rozpocznij za darmo

Tak jak w 2007 roku, kiedy wielu mądrych ludzi mówiło o rewolucyjnych konceptach, takich jak wielo-wynajmowanie i elastyczne przetwarzanie, teraz jesteśmy na początku kolejnej rewolucji w sieci. Zamiast tego, by nasze urządzenia zawierały morze aplikacji, które musimy znaleźć, otworzyć i używać, przewrócimy ten schemat do góry nogami i wprowadzimy wyraźną klasyfikację usług i przepływów pracy, na podstawie tego, co musimy zrobić. Te usługi przyjdą do nas, nie będziemy już do nich chodzić, a pod maską przepływ pracy składać się będzie z możliwie dziesiątek "aplikacji" stworzonych przez różne firmy, każda z nich mająca swoje specyficzne i wartościowe przeznaczenie. A te wydzielone usługi będą wykorzystywać dane, które zdecydujemy się udostępnić, takie jak nasz email, nasza lokalizacja, nasze upodobania, i zapewnią nam proste i inteligentne doświadczenie.

To już się dzieje.

Już o tym pisaliśmy w naszym poście o destynacjach, zabawne jest, jak wiele miejsc, logowania, kroków jest potrzebnych, aby zrealizować podstawowe czynności dzisiaj. Założyciel Drupala właśnie napisał świetny post na ten temat, a Paul Adams z Intercom napisał również niesamowity, choć kontrowersyjny post na ten temat. I nie zapominajmy o kartach - to jeden z nowych wzorców projektowych, który sprawia, że to, co opisujemy, jest możliwe. Widzimy coraz więcej przykładów osób mówiących o i tworzących UX oparty na kartach.

Podczas gdy wiele osób mówi o powiadomieniach jako przyszłości interakcji z usługami na urządzeniach mobilnych, czujemy, że jednym z najlepszych analogicznych doświadczeń dla biurka dzisiaj jest rozszerzenie przeglądarki. Chrome zupełnie zdominował doświadczenie przeglądarki na komputerze stacjonarnym, a ich rozszerzenia są jednym z głównych powodów, dla których tak się dzieje.

To tak ważna technologia, że Microsoft niedawno potwierdził, że natywnie wspiera rozszerzenia Chrome w ich przeglądarce internetowej "Spartan", tak samo jak Firefox.

To poważna sprawa. Czujemy, że to, co nazywa się "rozszerzeniem", będzie podstawowym wzorcem projektowym w tej nowej architekturze. Prawdopodobnie nie będzie się już nazywać "rozszerzeniem", ale idea nakładania kontekstu i wartości dodanych usług do twojego obecnego przepływu pracy stanie się powszechnym sposobem, w jaki "realizujemy pracę".

Więc tak samo jak zrobiliśmy to w 2006 roku, korzystamy z tych ekscytujących trendów i czynimy je szablonem dla Guru. I tak samo jak w 2006 roku, nie mogliśmy być bardziej podekscytowani. Tym razem chodzi o dzielenie się wiedzą, jednym z tych wiekowych problemów, wciąż nierozwiązanym, tak jak integracja kiedyś. Gdy firmy rosną, sposób, w jaki instytucjonalizują "mózg" firmy, od dziesięcioleci się w zasadzie nie zmienia. Jest pewien portal, który zawiera wiedzę specyficzną dla danego działu. Ktoś prawdopodobnie starannie stworzył tę treść, ale nikt jej naprawdę nie czyta i staje się przestarzała, już nie odzwierciedlająca aktualnych uczuć firmy. To klasyczny problem "poza zasięgiem, poza umysłem", ponieważ żyje poza codziennym przepływem pracy. A jednak w naszym cyfrowym świecie niewiele rzeczy jest ważniejszych dla naszych produktywnych pracowników niż zapewnienie, że mamy dostęp do wiedzy, której potrzebujemy do wykonywania naszych obowiązków, niezależnie od miejsca, w którym pracujemy.

  • Co jest najlepszym sposobem, aby powiedzieć potencjalnemu klientowi, który rozważa moją konkurencję?
  • Jak powinienem opisać tę nową funkcjonalność, którą właśnie wydaliśmy?
  • Co oznaczają wszystkie te etapy w moim CRM?

To są pytania, które pojawiają się podczas wykonywania innych zadań. Wiedza, której potrzebujemy, jest środkiem do celu; celem jest zadanie, które musi być zrealizowane, a wiedza informuje nas, jak to wykonać. Ale mimo to, dzisiejsze rozwiązania są zbudowane w dokładnie odwrotny sposób. Zawsze chodzi o jakieś centralne miejsce dla wiedzy, a ty musisz samodzielnie szukać odpowiedzi na swoje pytania.

To duży problem i jest to coś, na czym naprawdę zależy nam. A to tylko jedna z wielu kategorii, które są gotowe na zakłócenia. To na pewno wczesne czasy, ale to ekscytujący moment, aby pracować w technologii, gdy jesteśmy świadkami kolejnej fali transformacji.

Człowieku, czuję się jakby to był znowu rok 2007. Ok, nie jest to najbardziej motywujące otwierające zdanie, ale w 2007 roku chmura i SaaS były postrzegane jako przyszłość aplikacji biznesowych. Tak, mieliśmy już pionierów SaaS takich jak Salesforce, Taleo, SuccessFactors, Eloqua itd., którzy radzili sobie bardzo dobrze i rozwijali się, ale chmura dopiero zaczynała być głównym tematem dyskusji. Duzi gracze, tacy jak Oracle, Microsoft i SAP, albo otwarcie lekceważyli chmurę jako przechodnia moda, albo nie robili nic konkretnego w tej kwestii. Nawet Gartner uważał, że "SaaS" to "SAS", firma zajmująca się oprogramowaniem analitycznym!

Cóż, wiemy, jak to się wszystko skończyło.

Właśnie w tym czasie postawiliśmy naszą pierwszą dużą stawkę, jaką było zbudowanie platformy integracyjnej dla ery chmury. Patrzyliśmy na biznes Boomi w 2006 roku i zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała następna generacja naszego biznesu. Wewnątrz Boomi byliśmy wczesnymi adopcjami chmury, wprowadzając Salesforce "już" w 2004 roku, i jasne było dla nas, że integracja aplikacji i danych fundamentalnie się zmieni, jeśli świat przejdzie do chmury. I tak rozpoczęła się nasza pierwsza dużą stawkę; postanowiliśmy zaprojektować (od podstaw) nową platformę integracyjną, z chmurą na czołowej pozycji w naszej architekturze. Architektura, która pomoże firmom integrować ich aplikacje i dane, uznając rzeczywistość, że firmy nie mogą po prostu odłączyć wszystkich zasobów, które mają działające na miejscu, z dnia na dzień, a zamiast tego będą potrzebować bezpiecznej i solidnej architektury integracyjnej, która bezpiecznie sięga w chmurę. Ten produkt odniósł duży sukces dla Boomi i ostatecznie doprowadził do naszego przejęcia przez Dell. I jestem bardzo dumny z zespołu, który do dziś odnosi sukcesy i rozwija niesamowity biznes jako część grupy oprogramowania Dell.

Guru jest teraz manifestacją naszej drugiej dużej stawki: destynacje (czytaj: "portale") umierają, a wiedza, której potrzebujemy do codziennej pracy, powinna znaleźć nas, gdy jej potrzebujemy. Jak więc dotarliśmy tutaj?

Daj Guru szansę.

Rozpocznij za darmo

Tak jak w 2007 roku, kiedy wielu mądrych ludzi mówiło o rewolucyjnych konceptach, takich jak wielo-wynajmowanie i elastyczne przetwarzanie, teraz jesteśmy na początku kolejnej rewolucji w sieci. Zamiast tego, by nasze urządzenia zawierały morze aplikacji, które musimy znaleźć, otworzyć i używać, przewrócimy ten schemat do góry nogami i wprowadzimy wyraźną klasyfikację usług i przepływów pracy, na podstawie tego, co musimy zrobić. Te usługi przyjdą do nas, nie będziemy już do nich chodzić, a pod maską przepływ pracy składać się będzie z możliwie dziesiątek "aplikacji" stworzonych przez różne firmy, każda z nich mająca swoje specyficzne i wartościowe przeznaczenie. A te wydzielone usługi będą wykorzystywać dane, które zdecydujemy się udostępnić, takie jak nasz email, nasza lokalizacja, nasze upodobania, i zapewnią nam proste i inteligentne doświadczenie.

To już się dzieje.

Już o tym pisaliśmy w naszym poście o destynacjach, zabawne jest, jak wiele miejsc, logowania, kroków jest potrzebnych, aby zrealizować podstawowe czynności dzisiaj. Założyciel Drupala właśnie napisał świetny post na ten temat, a Paul Adams z Intercom napisał również niesamowity, choć kontrowersyjny post na ten temat. I nie zapominajmy o kartach - to jeden z nowych wzorców projektowych, który sprawia, że to, co opisujemy, jest możliwe. Widzimy coraz więcej przykładów osób mówiących o i tworzących UX oparty na kartach.

Podczas gdy wiele osób mówi o powiadomieniach jako przyszłości interakcji z usługami na urządzeniach mobilnych, czujemy, że jednym z najlepszych analogicznych doświadczeń dla biurka dzisiaj jest rozszerzenie przeglądarki. Chrome zupełnie zdominował doświadczenie przeglądarki na komputerze stacjonarnym, a ich rozszerzenia są jednym z głównych powodów, dla których tak się dzieje.

To tak ważna technologia, że Microsoft niedawno potwierdził, że natywnie wspiera rozszerzenia Chrome w ich przeglądarce internetowej "Spartan", tak samo jak Firefox.

To poważna sprawa. Czujemy, że to, co nazywa się "rozszerzeniem", będzie podstawowym wzorcem projektowym w tej nowej architekturze. Prawdopodobnie nie będzie się już nazywać "rozszerzeniem", ale idea nakładania kontekstu i wartości dodanych usług do twojego obecnego przepływu pracy stanie się powszechnym sposobem, w jaki "realizujemy pracę".

Więc tak samo jak zrobiliśmy to w 2006 roku, korzystamy z tych ekscytujących trendów i czynimy je szablonem dla Guru. I tak samo jak w 2006 roku, nie mogliśmy być bardziej podekscytowani. Tym razem chodzi o dzielenie się wiedzą, jednym z tych wiekowych problemów, wciąż nierozwiązanym, tak jak integracja kiedyś. Gdy firmy rosną, sposób, w jaki instytucjonalizują "mózg" firmy, od dziesięcioleci się w zasadzie nie zmienia. Jest pewien portal, który zawiera wiedzę specyficzną dla danego działu. Ktoś prawdopodobnie starannie stworzył tę treść, ale nikt jej naprawdę nie czyta i staje się przestarzała, już nie odzwierciedlająca aktualnych uczuć firmy. To klasyczny problem "poza zasięgiem, poza umysłem", ponieważ żyje poza codziennym przepływem pracy. A jednak w naszym cyfrowym świecie niewiele rzeczy jest ważniejszych dla naszych produktywnych pracowników niż zapewnienie, że mamy dostęp do wiedzy, której potrzebujemy do wykonywania naszych obowiązków, niezależnie od miejsca, w którym pracujemy.

  • Co jest najlepszym sposobem, aby powiedzieć potencjalnemu klientowi, który rozważa moją konkurencję?
  • Jak powinienem opisać tę nową funkcjonalność, którą właśnie wydaliśmy?
  • Co oznaczają wszystkie te etapy w moim CRM?

To są pytania, które pojawiają się podczas wykonywania innych zadań. Wiedza, której potrzebujemy, jest środkiem do celu; celem jest zadanie, które musi być zrealizowane, a wiedza informuje nas, jak to wykonać. Ale mimo to, dzisiejsze rozwiązania są zbudowane w dokładnie odwrotny sposób. Zawsze chodzi o jakieś centralne miejsce dla wiedzy, a ty musisz samodzielnie szukać odpowiedzi na swoje pytania.

To duży problem i jest to coś, na czym naprawdę zależy nam. A to tylko jedna z wielu kategorii, które są gotowe na zakłócenia. To na pewno wczesne czasy, ale to ekscytujący moment, aby pracować w technologii, gdy jesteśmy świadkami kolejnej fali transformacji.

Zażyj interaktywną wycieczkę po platformie Guru
Zrób wycieczkę